Zupa curry

     Po pomidorowej mojej mamy ta zupa wskoczyła na zaszczytne 2 miejsce wśród moich ulubionych zup. Bardzo rozgrzewająca i aromatyczna. Jest świetną bazą do eksperymentowania. Można dodać do niej kurczaka, ozdobić kiełkami bambusa, podkręcić ostrość chilli albo dodać pak choi - można by tak wymieniać jeszcze długo. Jej ogromną zaletą jest szybkość wykonania. Jeśli macie gotowy bulion (ja zawsze mam zapas w zamrażalniku) zamienienie go w to tajskie cudo zajmie Wam kilkanaście minut. 

 

 

  

Składniki

 - 3 łyżki oleju sezamowego

- puszka grzybów shitake 

- 6 ząbków czosnku 

- 2 łyżki startego świeżego imbiru

- 2 litry bulionu

- 2 łyżeczki brązowego cukru

- 1 łyżeczka kurkumy 

- 1/3 łyżeczki pieprzu

- 4 łyżki sosu sojowego

- 2 łyżki sosu rybnego

- 4 łyżki czerwonej pasty curry

- 2 łyżki soku z limonki

- 2 puszki mleka kokosowego

- dowolny makaron (może być typu ramen lub nr ryżowy)

- do podania (opcjonalnie): ziarna sezamu, czarnuszki, pietruszka, ugotowane jajko.

 Wykonanie: 

Wlej na patelnie olej a następnie dorzuć starty imbir, wyciśnięty czosnek, kurkumę oraz pieprz - chwilkę podgrzewaj mieszając. Po kilku minutach dolej bulion i doprowadź do zagotowania. Gotując na małym ogniu dolej sos sojowy, sos rybny, sok z limonki oraz cukier. Następnie dodaj pastę curry i zamieszaj. Po połączeniu się składników dolej mleko kokosowe. Gotuj jeszcze 5  minut i zupa gotowa. 

Podawaj z makaronem i dowolnymi ulubionymi dodatkami.

Smacznego :)


 



Komentarze